W jeden ze styczniowych weekendów miałem okazję stawiać dziewicze ślady na świeżym śniegu w lasach Górnego Sopotu.
I rzut oka na obielone dachy miasta i Zatokę (nie zamarzniętą).
Zobacz, gdzie zrobiłem te zdjęcia.
Nowy adres
5 lat temu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz